poniedziałek, 22 lipca 2013

Unia Europejska


Unia Europejska

Unia Europejska
Jednym z etapów tworzenia Nowego Porządku Świata jest "budowanie globalnej społeczności demokratycznej". Polega on między innymi na tworzeniu regionalnych zrzeszeń narodów , czego europejskim odpowiednikiem jest Unia Europejska. Prekursorami idei Unii Europejskiej (Stanów Zjednoczonych Europy) byli Robert Schuman , Jean Monnet i Richard Coundenhove –Kalergi .Ten ostatni był twórcą nowożytnej doktryny tzw. Paneuropy ,którą wyłożył w książce “Pan-Europa” . Potrzebę zmiksowania narodów Europy w jeden konglomerat uzasadniał on między inny lepszymi możliwościami "utrzymania pokoju". Wprawdzie "Ruch Paneuropejski" rodzi się oficjalnie dopiero w 1922 roku, lecz rozmowy na jego temat prowadzone są już trzy lata wcześniej. Centrala przygotowawcza i propagandowa idei "Paneuropy" została utworzona w Austrii , zaś w Stanach Zjednoczonych został utworzony komitet pomocy, założony przez loże amerykańskie z bankierem Felixem Warburgiem i posłem Straussem na czele . "Apostołem" Paneuropy został wspomniany Coudenhove-Kalergi , członek wiedeńskiej loży "Humanitas" i kapituły - zrzeszenia masonów 18 stopnia, tzw. "Różokrzyżowców" w "Obrządku Szkockim Dawnym Uznanym" pod nazwą "Kapitel Mozart im Tale von Wien" w Wiedniu. Przynależność Coudenhove-Kalergiego do masonerii nie była wcale przypadkowa gdyż tajne towarzystwa odegrały decydującą rolę w propagowaniu idei "Paneuropy". Jak głosi sprawozdanie z Konwentu "Wielkiego Wschodu Francji" z 1932 roku. "Czyż nie z łona masonerii wytrysnęła iskra, co spowodowała wyklucie się Ligi Narodów , Międzynarodowego Biura Pracy i wszystkich instytucji międzynarodowych , co tworzą znojny, ale owocny zarys Stanów zjednoczonych Europy , a może i świata ? " Wspomniana idea zakładała między innymi skasowanie gospodarek narodowych poszczególnych państw, utworzenie jednej międzynarodowej całości gospodarczej, w której pojedyncze państwo byłoby nastawione na produkcję tylko jednego rodzaju, uzupełniając swoje potrzeby w innych dziedzinach wytworami innych państw. W ten sposób nastąpiłoby całkowite uzależnienie w sferze gospodarczej. Wszystko to miało być dokonane w imię utrzymania pokoju, wyjścia z kryzysu gospodarczego, utrzymania przywódczej roli Europy w świecie, obrony przed Związkiem Sowieckim itp. Wszystkie te, zresztą bardzo realistyczne, cele polityczne Coudenhove-Calergi wyłożył w swojej książce-manifeście "Pan-Europa" , wydanej w Wiedniu 1923 roku. Jednak o wielu innych, ukrytych, a chyba najistotniejszych celach pisał on jedynie w swych trudno dostępnych pracach, ogłaszanych np. na łamach "Freimaurerzeitung". Wynika z nich jasno, że jednym z głównych celów "Paneuropy" , a w dalszej perspektywie przypuszczalnie również i wspomnianej już "Republiki Światowej", jest stworzenie takich warunków, w których "mógłby zostać dopełniony i zakończony proces emancypacji żydostwa". Jednym z postulatów Coudenhove-Kalergi była wręcz "hodowla" "szlachty europejskiej" stanowiącej "elitę przyszłości" , w której tworzeniu decydującą rolę mieli odegrać Żydzi jako ci , którzy są "obdarzeni wyższością ducha" . Dla jej potrzeb Coudenhove stworzył nawet specjalną teorię eugeniki o podkładzie rasistowskim. Już w 1922 roku wyjaśniał on, że "Tysiącletnia niewola pozbawiła Żydów , z rzadkimi wyjątkami, gestów pańskości. Długotrwały ucisk hamuje rozwój osobowości i tym samym zabija w estetycznym ideale szlachectwa główny element (...) Tak to żydowski , duchowy naród panów (das geistige Herrenvolk der Juden) musi cierpieć pod brzemieniem cech niewolnika, które wycisnął na nim jego rozwój historyczny ." W zjednoczonej Europie sytuacja ta ulegnie zmianie gdyż mimo iż "od tysiąca lat Europa usiłuje wytępić naród żydowski" to "dokonała wbrew swojej woli, drogą kunsztownej selekcji, ich uszlachetnienia i wychowania do roli, którą mogą spełnić jako naród-przywódca (...) w momencie gdy feudalna szlachta rozpadła się, Boska Opatrzność obdarowała Europę poprzez emancypację żydowską nową rasą z łaski Ducha ." Tak więc rządzić Paneuropą miał tylko jeden naród, natomiast rządzeni według życzeń Coudenhovego mieliby utworzyć mieszankę rasową w postaci "Euroazjatyckiej rasy przyszłości" , która "zastąpi różnorodność narodów przez różnorodność osobowości ." Niestety ale wiele z tych pomysłów realizuje się także obecnie. Publicysta S.Sopicki ("Prąd" 1926 rok ) tak posumował ówczesny "Pan-Europeizm" - "Jest rzeczą jasną ,że idea 'Pan-Europy' najsympatyczniejszą wydać się musi tym narodom ,które (jak Żydzi) nie mają w Europie swej ojczyzny i tym, które (jak Niemcy) mogą ufać ,że dzięki swej sile liczebnej i gospodarczej , zajmą w nowym organizmie politycznym stanowiska pierwszorzędne". Zresztą wymieszanie narodowości i likwidacja państw narodowych była i jest jednym z celów masonerii, będącej jednym z narzędzi w rękach architektów Nowego Porządku Świata. W statucie wolnomularzy tzw. Rytu Szkockiego stwierdza się wyraźnie, że: "celem masonerii jest rozsiewanie rewolucji we wszystkich zakątkach globu, utworzenie światowej republiki opartej na powstaniu przeciwko odwiecznej suwerenności , na zniesieniu granic państw i na wyrugowaniu uczuć patriotycznych (..) masoneria kontynuuje walkę przeciwko Kościołowi wprowadzając w narodach chrześcijańskich prawa ateistyczne" . Unia walutowa ,wspólna polityka rolna ,zniesienie barier handlowych i wiele innych teorii pojawiło się już w okresie międzywojennym. Warto przypomnieć, że przestarzałość idei państwa narodowego na rzecz narodowej unii (pod ich kuratelą) lansowali swego czasu politycy hitlerowskich Niemiec i faszystowskich Włoch - "Jestem przekonany ,że za pięćdziesiąt lat ludzie nie będą już myśleć w kategoriach swoich ojczystych krajów "- Józef Goebels. Komentując obecną sytuację w Europie John Laughland - w książce "Zatrute źródło" - pyta retorycznie : "..po co zastępować struktury państw narodowych ,takie jak parlamenty , rządy, tradycyjne formy życia politycznego tych państw przez centralnie dyrygowaną strefę ekonomiczną, Centralnym Bankiem Europejskim , Radą Europy, komisją Europejską ,Parlamentem Europejskim i kopą innych biurokratycznych molochów , zwłaszcza ,że ani jeden z nich nie jest demokratyczny". Obecne członkostwo Polski w Unii Europejskiej i NATO jest zagrożeniem dla jej suwerenności . Oto co na ten temat powiedział prezes Stronnictwa Narodowego prof. Maciej Giertych: "Dziś musimy głośno ostrzegać ,że wejście do NATO to koszty, to utrata suwerenności , to podporządkowanie się niemieckim generałom, to brak gwarancji na wypadek zagrożenia ze wschodu . Musimy ostrzegać ,że wejście do Unii Europejskiej to koszty, bo nikt za nas pracować nie będzie , a mamy u siebie wiele zmienić by się dostosować , a ponadto jest to utrata suwerenności w sprawach ideologicznych. (..) w planie jest likwidacja znaczenia , a może i w ogóle istnienia państwa narodowego. Mają pozostać tylko Stany Zjednoczone Europy z rządem federalnym odpowiedzialnym za sprawy zagraniczne , wojskowe, monetarne i ideologiczne oraz z makroregionami-landami odpowiedzialnymi za sprawy lokalne".
Ostatnio uchwalona w Sejmie konstytucja potwierdza to zagrożenie gdyż posiada jawnie antypolskie zapisy. Miedzy innymi w artykule 90 napisano:
"Rzeczypospolita Polska może na podstawie umowy międzynarodowej przekazać organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu kompetencje organów władzy państwowej w niektórych sprawach ".
W artykule 86 deklaruje się że, umowa międzynarodowa:
"ma pierwszeństwo przed ustawą , jeśli ustawy tej nie da się pogodzić z umową " i dalej " Jeżeli wynika to z ratyfikowanej przez Rzeczypospolitą Polską umowy konstytuującej organizację międzynarodową , prawo przez nią stanowione jest stosowane bezpośrednio mając pierwszeństwo w przypadku kolizji z normami prawa krajowego".
Ponadto w konstytucji tej nie ma elementarnej identyfikacji wspólnoty narodowej . Kolejnym zagrożeniem jest regionalizacja , w której proponuje się podział na 12-17 województw ,które miałyby rangę regionów na wzór niemieckich landów. Posiadałyby one daleko rozwiniętą autonomię aż do całkowitego uniezależnienia się od państwa. W celu zapewnienia prawidłowego funkcjonowania regionu planuje się wprowadzenie szczebla pośredniego administracji czy powiatów . W praktyce oznacza to powstanie reanimację armii powiatowych urzędników , olbrzymi wzrost wydatków na ich utrzymanie i zwiększenie biurokracji. Wejście Polski do Unii będzie oznaczać prawo nabywania w Polsce czegokolwiek , bez żadnych ograniczeń przez wszystkich obywateli wspólnoty a wiadomo że najczęściej będą to Niemcy.
Zagrożenie ze strony Niemiec
Jak się okazuje Niemcy wnoszą aż 30% wpłat całego budżetu Unii Europejskiej (10 miliardów ECU rocznie) ,co mają nadzieje zrekompensować sobie po inkorporacji polskich ziem zachodnich , ich przemysłu i ich infrastruktury gospodarczej. Żadne państwo Unii nie napiera tak zdecydowanie na wejście Polski do Unii jak Niemcy. Były kanclerz Kohl wyraźnie oświadczył ,że leży to w interesie Niemiec. Warto przypomnieć ,że art.116 niemieckiej konstytucji stwierdza istnienie Niemiec w granicach z 1937 roku , zaś art.143 zobowiązuje obywateli i mniejszości niemieckie do działań na rzecz zjednoczenia w tychże granicach. Niemcy pracują konsekwentnie nad odzyskaniem polskich ziem zachodnich (czego nie ukrywa sam Kohl) .Potwierdzeniem tego jest masowe wykupywanie na naszych zachodnich kresach ziemi - jak oświadczył L.Szydłowski przedstawiciel Agencji Własności Rolnej w okresie 1989-1996 cudzoziemcy (głównie Niemcy ) wykupili już 30000 hektarów ziem zachodnich i północnych (głównie po byłych PGR-ach). Ponadto wykupiono niemal wszystkie zachodnie i północne gazety i drukarnie - koncern prasowy Neue Pressauer z Bawarii wykupił 12 kolejnych gazet regionalnych: "Dziennik Łódzki" (Łódź), "Ekspres Ilustrowany" (Łódź), "Dziennik Zachodni " (Katowice), "Trybuna Śląska" (Katowice), "Dziennik Bałtycki" (Gdańsk), "Wieczór Wybrzeża" (Gdańsk), "Gazeta Wrocławska" (Wrocław), Gazeta Poznańska" (Poznań), "Express Poznański" (Poznań), "Gazeta Krakowska" (Kraków)., a kapitał niemiecki kontroluje ponadto niemal całą pras kolorową dla kobiet i młodzieży. Ogółem kapitał zagraniczny posiada już udział w 60% gazet ogólnopolskich. Niemcy próbują skutecznie wypreparować Śląsk z obszaru Polski. Niemieccy rewizjoniści ze Śląska uznali istnienie śląskiej mniejszości narodowej (w 1997 roku powstał z inicjatywy J.Gorzelika Związek Ludności Narodowości Śląskiej) propagując na razie odrębność i odmienność kulturową. W najbliższej przyszłości ,w ramach "regionalizacji" Polski, może wyłonić się z tego separatyzm terytorialny a "narodowi" Ślązacy okażą się "rdzennymi" Niemcami. Nie ma co do tego wątpliwości znany antypolski rewizjonista ,H.Hupka który stwierdził: "Nie ma polskich Ślązaków, należą oni do niemieckiego narodu tak samo jak Frankowie , Bawarczycy, i Prusowie" (...) " Polska przed przystąpieniem do Unii Europejskiej powinna uchylić ustawy wywłaszczające Niemców po II wojnie światowej". Wszystkim współczesnym "autorytetom" bezkrytycznie opłakującym wysiedlenie Niemców po wojnie (co zresztą nie było wynikiem decyzji suwerennego państwa polskiego) można przypomnieć masowe deportacje setek tysięcy Polaków z tych samych terenów podjęte i wykonane natychmiast po wejściu hitlerowców w 1939 roku:
1. Gdynia - ze 130 000 mieszkańców (99% to Polacy) do 15.11.1939 roku nie pozostał ani jeden.
2. Włocławek - deportowano 49 000 mieszkańców.
3. Poznań - wywieziono 70 000 osób (5000 osób rozstrzelano)
4. Ciechocinek, Płock, Ciechanów, całkowicie oczyszczono z Polaków .
5. Łódź - wywieziono 150 000 mieszkańców.
Masowe deportacje do Generalnej Guberni objęły miasta: Konin, Koło, Turek, Toruń, Grudziądz, Chełmno, Leszno, Wrześnię, Gostynin, Swarzędz, Kostrzyń i wiele innych. Od stycznia rozpoczęły się masowe wysiedlenia chłopów z okolic Włocławka , Kalisza, Konina a potem z żywieckiego. Ale to był dopiero początek - zapowiedź Auschwitz, Majdanka, wywózki dziesiątków tysięcy dzieci z Zamojszczyzny.

Czy śmierć Andrzeja Leppera spowoduje polityczne trzęsienie ziemi

Czy śmierć Andrzeja Leppera spowoduje polityczne trzęsienie ziemi –
teorie spiskowe
W ostatni piątek późnym popołudniem dowiedzieliśmy się z mediów o śmierci Andrzeja Leppera, przywódcy Samoobrony, wicemarszałka Sejmu w latach 2001-2005, a w latach 2005 -2007 wicepremiera i ministra rolnictwa.
Prawie natychmiast po odkryciu zwłok, policyjny rzecznik prasowy, poinformował o śmierci samobójczej przez powieszenie, później potwierdził to także prokurator z prokuratury okręgowej w Warszawie, choć sekcja zwłok ma się odbyć dopiero dzisiaj i dzisiaj także ma zostać wszczęte śledztwo w tej sprawie.
Także od razu pojawiły się sugestie, że Andrzej Lepper się powiesił, ze względu na kłopoty finansowe, trudne sprawy rodzinne (ciężka choroba syna), a także załamanie spowodowane wyrokiem skazującym w tzw. seksaferze (choć niedawno został on uchylony przez sąd wyższej instancji).

Najbliżsi współpracownicy ci obecni i ci sprzed kliku lat w licznych wywiadach dla mediów wprawdzie tłumaczą, że to nie mogło być samobójstwo, bo Przewodniczący Samoobrony był niezwykle mocnym i odpornym na przeciwieństwa losu człowiekiem, który do ostatniego dnia budował z nimi plany polityczne związane z nadchodzącymi wyborami, ale wersja z pierwszych godzin jest ciągle podtrzymywana zarówno przez prokuraturę jak i wiodące media.
Pojawiły się także komentarze między innymi Piotra Tymochowicza (kiedyś doradcy medialnego Andrzeja Leppera, a teraz bliskiego współpracownika Janusza Palikota), a także redaktora Żakowskiego (Polityka, TVP Info.), że bezpośrednią przyczyną śmierci było ogłoszenie projektu raportu tzw. komisji naciskowej przez jej przewodniczącego posła Andrzeja Czumę, w którym po ponad 3 lat badań stwierdza on ,że w żadnej badanej przez nią sprawie (także aferze gruntowej )nie było nacisków ówczesnej władzy na funkcjonariuszy publicznych.
W sobotę kij w to mrowisko wsadził redaktor naczelny Gazety Polskiej Tomasz Sakiewicz, który na portalu Niezależna poinformował, że w niedzielę przekaże prokuratorze taśmę z nagraniem rozmowy z Andrzejem Lepperem w której ten wymienia nazwisko osoby, która dokonała przecieku w aferze gruntowej, a także potwierdza przebieg wypadków w tej aferze ustalony przez CBA i oświadcza, że rozmawia z Sakiewiczem na ten temat, bo boi się o swoje życie.
W niedzielę redaktor Sakiewicz już o godz. 10 rano złożył zeznania w prokuraturze i dostarczył jej wspomniane nagranie ale mimo ,że w normalnym demokratycznym kraju, gdzie media są wolne, tego rodzaju informacje byłyby sensacją, to poza kilkoma portalami internetowymi i jedną telewizją informacyjną, żadne wiadomości na ten temat się nie ukazały.
W Polsacie News Sakiewicz coraz bardziej przerażonemu dziennikarzowi tłumaczył, ze Andrzej Lepper był gotowy zeznawać w prokuraturze przeciwko sobie, potwierdzając swoją winę w aferze gruntowej, że chodzi w tej sprawie o naprawdę ogromne pieniądze i że zwyczajnie bał się o swoje życie.
tajemnice świata
Na pytanie dlaczego dopiero teraz sprawę ujawnia odpowiedział, że był proszony przez szefa Samoobrony o utrzymanie tej rozmowy w tajemnicy ale skoro Andrzej Lepper nie żyje to czuje się z niej zwolniony i wręcz zobowiązany do dostarczenia wszystkich tych informacji do prokuratury.
Zobaczymy jak wykorzysta te informacje prokuratura i czy wątek w nich przedstawiony zostanie dokładnie zbadany. Sprawa wygląda na bardzo poważną i może dotyczyć osób z pierwszych stron gazet nie tylko tych związanych z polityką ale także z gospodarką, których nazwiska były już wymieniane przy okazji afery gruntowej.
Padają jedne po drugich powtarzane od wielu miesięcy w głównych mediach, kłamstwa dotyczące wykorzystywania prze rząd Kaczyńskiego służb i policji do walki z niewinnymi ludźmi. Najpierw wyłamał się z tego przekazu poseł Andrzej Czuma, choć natychmiast spadły na niego gromy z mainstreamowych mediów, a także od kolegów z jego partii.
Jeżeli teraz miałoby się okazać, że Andrzej Lepper narażając siebie na więzienie, chciał „sypać” w sprawie afery gruntowej, przeciekowej i być może także innych afer III RP, to ostatecznie zawaliłaby się cała misternie budowana od 3 lat konstrukcja oskarżania rządu Kaczyńskiego o wszelkie zło.
I to zwaliłaby się tuż przed wyborami, a przecież w oparciu o straszenie powrotem Kaczyńskiego do władzy, miała być oparta strategia wyborcza Platformy. Może, żeby do tego nie dopuścić, trzeba się było Andrzeja Leppera pozbyć? Czy prokuratura jest w stanie udźwignąć ciężar niezależnego śledztwa w tej sprawie?