Czy śmierć Andrzeja Leppera spowoduje polityczne trzęsienie ziemi –
teorie spiskowe
W
ostatni piątek późnym popołudniem dowiedzieliśmy się z mediów o śmierci
Andrzeja Leppera, przywódcy Samoobrony, wicemarszałka Sejmu w latach
2001-2005, a w latach 2005 -2007 wicepremiera i ministra rolnictwa.
Prawie
natychmiast po odkryciu zwłok, policyjny rzecznik prasowy, poinformował
o śmierci samobójczej przez powieszenie, później potwierdził to także
prokurator z prokuratury okręgowej w Warszawie, choć sekcja zwłok ma się
odbyć dopiero dzisiaj i dzisiaj także ma zostać wszczęte śledztwo w tej
sprawie.
Także od razu pojawiły się sugestie, że Andrzej Lepper się
powiesił, ze względu na kłopoty finansowe, trudne sprawy rodzinne
(ciężka choroba syna), a także załamanie spowodowane wyrokiem skazującym
w tzw. seksaferze (choć niedawno został on uchylony przez sąd wyższej
instancji).
Najbliżsi współpracownicy ci obecni i ci sprzed kliku lat
w licznych wywiadach dla mediów wprawdzie tłumaczą, że to nie mogło być
samobójstwo, bo Przewodniczący Samoobrony był niezwykle mocnym i
odpornym na przeciwieństwa losu człowiekiem, który do ostatniego dnia
budował z nimi plany polityczne związane z nadchodzącymi wyborami, ale
wersja z pierwszych godzin jest ciągle podtrzymywana zarówno przez
prokuraturę jak i wiodące media.
Pojawiły się także komentarze między
innymi Piotra Tymochowicza (kiedyś doradcy medialnego Andrzeja Leppera,
a teraz bliskiego współpracownika Janusza Palikota), a także redaktora
Żakowskiego (Polityka, TVP Info.), że bezpośrednią przyczyną śmierci
było ogłoszenie projektu raportu tzw. komisji naciskowej przez jej
przewodniczącego posła Andrzeja Czumę, w którym po ponad 3 lat badań
stwierdza on ,że w żadnej badanej przez nią sprawie (także aferze
gruntowej )nie było nacisków ówczesnej władzy na funkcjonariuszy
publicznych.
W sobotę kij w to mrowisko wsadził redaktor naczelny
Gazety Polskiej Tomasz Sakiewicz, który na portalu Niezależna
poinformował, że w niedzielę przekaże prokuratorze taśmę z nagraniem
rozmowy z Andrzejem Lepperem w której ten wymienia nazwisko osoby, która
dokonała przecieku w aferze gruntowej, a także potwierdza przebieg
wypadków w tej aferze ustalony przez CBA i oświadcza, że rozmawia z
Sakiewiczem na ten temat, bo boi się o swoje życie.
W niedzielę
redaktor Sakiewicz już o godz. 10 rano złożył zeznania w prokuraturze i
dostarczył jej wspomniane nagranie ale mimo ,że w normalnym
demokratycznym kraju, gdzie media są wolne, tego rodzaju informacje
byłyby sensacją, to poza kilkoma portalami internetowymi i jedną
telewizją informacyjną, żadne wiadomości na ten temat się nie ukazały.
W
Polsacie News Sakiewicz coraz bardziej przerażonemu dziennikarzowi
tłumaczył, ze Andrzej Lepper był gotowy zeznawać w prokuraturze
przeciwko sobie, potwierdzając swoją winę w aferze gruntowej, że chodzi w
tej sprawie o naprawdę ogromne pieniądze i że zwyczajnie bał się o
swoje życie.
tajemnice świata
Na pytanie dlaczego dopiero teraz sprawę ujawnia
odpowiedział, że był proszony przez szefa Samoobrony o utrzymanie tej
rozmowy w tajemnicy ale skoro Andrzej Lepper nie żyje to czuje się z
niej zwolniony i wręcz zobowiązany do dostarczenia wszystkich tych
informacji do prokuratury.
Zobaczymy jak wykorzysta te informacje
prokuratura i czy wątek w nich przedstawiony zostanie dokładnie zbadany.
Sprawa wygląda na bardzo poważną i może dotyczyć osób z pierwszych
stron gazet nie tylko tych związanych z polityką ale także z gospodarką,
których nazwiska były już wymieniane przy okazji afery gruntowej.
Padają
jedne po drugich powtarzane od wielu miesięcy w głównych mediach,
kłamstwa dotyczące wykorzystywania prze rząd Kaczyńskiego służb i
policji do walki z niewinnymi ludźmi. Najpierw wyłamał się z tego
przekazu poseł Andrzej Czuma, choć natychmiast spadły na niego gromy z
mainstreamowych mediów, a także od kolegów z jego partii.
Jeżeli
teraz miałoby się okazać, że Andrzej Lepper narażając siebie na
więzienie, chciał „sypać” w sprawie afery gruntowej, przeciekowej i być
może także innych afer III RP, to ostatecznie zawaliłaby się cała
misternie budowana od 3 lat konstrukcja oskarżania rządu Kaczyńskiego o
wszelkie zło.
I to zwaliłaby się tuż przed wyborami, a przecież w
oparciu o straszenie powrotem Kaczyńskiego do władzy, miała być oparta
strategia wyborcza Platformy. Może, żeby do tego nie dopuścić, trzeba
się było Andrzeja Leppera pozbyć? Czy prokuratura jest w stanie
udźwignąć ciężar niezależnego śledztwa w tej sprawie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz